Na Wielkiej SowieWyprawa w Góry Sowie 15.01.2005 Na miejsce zbiórki stawiło się 49 osób w tym 10 to dzieci i młodzież. Poranna aura nie zapowiadała, że w górach będzie panowała prawdziwie zimowa pogoda, dlatego też sanki i narty pozostały w domach. Z Legnicy udaliśmy się przez Jawor, Strzegom i Świdnicę do miejscowości Jugowice, gdzie niedawno został udostępniony do zwiedzania kompleks sztolni o nazwie "Włodarz". Przed sztolniami została ulokowana stała ekspozycja sprzętu militarnego. Ale największe wrażenie wywarły same sztolnie wykute przez jeńców filii obozu Gross-Rosen, w twardych gnejsowych skałach. Wielką niespodzianką było to, że część trasy przeznaczonej do zwiedzania pokonywało się łodziami, co wywierało niesamowite wrażenia.

Ze sztolni udaliśmy się autokarem na Przełęcz Walimską, skąd już pieszo przy mocno sypiącym śniegu udaliśmy się na najwyższy szczyt Gór Sowich, czyli na Wielką Sowę (1015m npm) z zamiarem podziwiania widoków ze 100-letniej wieży widokowej. Niestety zamglenie panujące na szczycie powodowało, że sama wieża była ledwo widoczna. Z Wielkiej Sowy schodzimy czerwonym szlakiem i zatrzymujemy się w nowo otwartym schronisku "Sowa". Następnie schodzimy do drugiego schroniska "Orzeł", gdzie czeka na Nas reszta grupy, która dojechała z perturbacjami do Rzeczki. W "Orle" uzupełniamy stracone kalorie pysznym jedzeniem oraz grzanym piwem, po czym udajemy się do autokaru stojącego w Rzeczce i wracamy do Legnicy.

Podziękowania dla Naszej Przewodniczki Anny Matczuk, która umilała jazdę ciekawostkami i legendami. Wdzięczni również jesteśmy kierowcy Krzyśkowi z legnickiego MPK za zachowanie zimnej krwi w dramatycznych chwilach przy wjeździe na przełęcz Sokolą.

DZ turystycznym Pozdrowieniem!!!
Piotr Matczuk