Góry Opawskie - 12-13.11.2010 r. W dniu 12 listopada wczesnym rankiem, grupa 17 osób oczekiwała na dworcu kolejowym w Legnicy. To uczestnicy wyprawy w Góry Opawskie. O godzinie 5:38 opuściliśmy Legnicę. Po dwóch przesiadkach, we Wrocławiu i w Brzegu około 10 rano dotarliśmy do Nysy, gdzie już czekał na nas autokar opatrzony napisem „Banderoza”. Zawiózł nas do Głuchołaz, do ośrodka o tej samej nazwie. Powitały nas tam dwa duże wilczury, Miśka i Portos. Rozlokowaliśmy się w przeznaczonym dla nas pawilonie i wybraliśmy się na wycieczkę do Jesenika. Pociąg opuściliśmy w miejscowości Ceska Ves, gdzie weszliśmy na szlak (niebieski). Po przeszło godzinnej wędrówce, dotarliśmy do chaty z restauracją „Certovy Kameny” położonej u stóp skałek, o tej samej nazwie, z bardzo atrakcyjnym punktem widokowym (693 m). Tutaj zatrzymaliśmy się na nieco dłużej, aby wzmocnić nadwątlone siły. Kolejne pół godziny i, oczom naszym ukazała się piękna wieża widokowa na szczycie Zlaty Chlum (875 m). Żeby nie było zbyt pięknie okazało się, że w listopadzie obsługa wieży i pobliskiego bufetu wykorzystuje urlop. Schodzimy więc do Jesenika szybkim krokiem (szlakiem czerwonym), gdyż obecnie dni są coraz krótsze i dobrze by było zejść z gór przed zmrokiem. Po późnym obiedzie, wracamy do „Banderozy”. Mimo późnej pory zebraliśmy się jeszcze aby podsumować minione wydarzenia.
Następnego dnia, grupa nasza powiększyła się o dodatkowe 5 osób i w takim składzie wybraliśmy się zdobywać Biskupia Kopę. Na szlak (czerwony) weszliśmy w Jarnołtówku. O ile dzień wcześniej, do pogody mogliśmy mieć pewne zastrzeżenia to w sobotę już się całkiem wypogodziło. Jedynie dość silny wiatr przypominał nam, że to jednak listopad. Drugie śniadanie zjedliśmy w schronisku „Pod Biskupią Kopą” . Na szczycie Biskupiej Kopy (890 m) przyszedł czas na podziwianie widoków. Ze szczytu wieży widokowej widać było szeroką panoramę okolicy. Widoczność była bardzo dobra, więc można było zobaczyć nawet Tatry (przyp. Autora). Następnie zeszliśmy do miejscowości Zlate Hory znanej z górnictwa złota. W związku z tym, że zasmakowała nam czeska kuchnia zdecydowaliśmy się i tym razem na obiad w tej miejscowości. Autokar z „Banderozy” podrzucił nas do Głuchołaz.
Tym razem mieliśmy więcej czasu na wieczorne spotkanie, więc rozegrany został konkurs z wiedzy turystycznej. Wzięła w nim udział cała młodzież szkolna jaka uczestniczyła w naszej wyprawie. Zwyciężył Adrian Kędziak, który został nagrodzony ciekawym opracowaniem na temat Gór Opawskich. Wieczór zakończyliśmy tańcem i śpiewem.
W niedzielę od samego rana przywitała nas dosłownie letnia pogoda. W planach mieliśmy zwiedzanie najbliższej okolicy. Wyruszyliśmy żółtym szlakiem wzdłuż rezerwatu Las Bukowy mijając po drodze Grotę Góralską. Minęliśmy „Rezerwat Nad Białką” i Szlakiem Złotych Górników dotarliśmy do kaplicy Św. Anny pięknie umiejscowionej na Wiszących Skałach. Stamtąd tylko kilka kroków i już byliśmy na Przedniej Kopie. Na górze zastaliśmy nieczynne schronisko z wieżą widokową. Niestety obydwa obiekty nie były udostępnione dla turystów. Czerwonym szlakiem zeszliśmy więc do Głuchołaz. Znowu obiad, tym razem w Gościńcu „Pod Bukiem” i czas zbierać się do domu. Psy z „Banderozy” pożegnały nas, zjadając resztki naszego prowiantu. Z Nowego Świętowa odjechaliśmy do Legnicy (z przesiadką w Brzegu). I znowu to co dobre, się skończyło. Do zobaczenia na szlaku.

Z turystycznym Pozdrowieniem!!!
Krystyna Drozd