Na ósmą wyprawę rowerową w historii KTP „Sznurówa", wybrało się 20 osób, w tym 3 dzieci. Chętnych było znacznie więcej lecz ograniczała Nas pojemność busa oraz przyczepy do której złożyliśmy Nasze rowery. Po wielu perturbacjach związanych z pakowaniem rowerów do przyczepki wyruszyliśmy w drogę do Krośnic położonych niedaleko Milicza. Rozładunku rowerów dokonaliśmy na terenie ładnie odnowionego założenia parkowego, po którym kursuje wąskotorowa kolejka parkowa.
Z Krośnic ruszyliśmy malowniczym duktem leśnym na Stawy Krośnickie. Po krótkiej przerwie jedziemy dalej by dotrzeć do wsi Grabownica. Tam udajemy się na drewnianą wieże obserwacyjną zbudowaną nad brzegiem największego stawu w całym kompleksie Stawów Milickich. A jest co oglądać.Tereny te to prawdziwa gratka dla ornitologów i nie tylko. Od Grabownicy aż do końca tej imprezy, poruszamy się po szlaku rowerowym zbudowanym na „śladzie" kolejki wąskotorowej zlikwidowanej w 1992 r. W Miliczu dłuższa przerwa w trakcie której zwiedzamy dawną fabrykę ozdób choinkowych z pomysłowo urządzoną ekspozycją. Zwiedzamy również izbę pamięci poświęconą Bolesławowi Zajiczkowi, który przez ponad 50 lat prowadził milicką drużynę harcerską, laureat maratonów pieszych i rowerowych, niestrudzony społecznik, wychowawca 3 pokoleń Miliczan był prawdziwym silnikiem życia społecznego i niekwestionowanym liderem miejscowej młodzieży. Ruszamy w dalszą drogę i dojeżdżamy do Sułowa. Tam kończymy przygodę z rowerami. Wrzucamy jeszcze „na ruszt" pyszną smażoną rybkę, pakujemy siebie i rowery do busa i wracamy do Legnicy.
Z turystycznym pozdrowieniem!
Piotr Matczuk
